WSZYSCY LUDZIE SA SIEBIE WARCI.

Czysta abstrakcja , lamiglowka wspolbrzmien , instrumenty wszechswiatowej orkiestry... Ktos nas gra , rozgrywa , cieniuje , roznicuje , dyryguje , poprawia...wysmiewa. Jestesmy srodkiem do wysmiewania swiata wibrujacego perwersja i samozaglada , swiata - (szyderczej) paraleli z ludzkim szalenstwem.

Wszystko zaczyna sie od oczekiwania... OCZEKIWANIA. I jakze niewiele pozostaje czasu , bo nic co nalezy do wiecznosci nie jest wieczne... I kiedy czujesz ze jestes zly na wszystko co cie otacza , ze siedzisz na ostrzu brzytwy , masz dosyc banalu , blota , zdeprecjonowanych slow , macerowania wyobrazni... UCIEKAJ.

Gdziekolwiek.

W sen. W kosmos. W sex. W schizofremie. W muzyke. W ideologie. W ewangelie. W wodke. W polityke. W ludzi (Shaftsbury: homo homini lupus jest obelga dla wilkow) . W paranoje...

Mozesz uciekac tam gdzie nalezysz. DO WIECZNOSCI.

Juz - ale - jeszcze - nie...